Kiedyś znalazłam w internecie instrukcje lampy z szydełkowych serwetek. Serwetki zaczęłam robić od razu, jednak przerosło mnie przyklejenie ich na balon. Wybrałam najzwyklejszy klej do tapet jednak to nie był najlepszy zakup... klej był zbyt wodnisty, mimo, że dałam go więcej niż przewidywała ulotka. wszystko mi ściekało i za nic nie chciało trzymać się na balonie...Trochę się zniechęciłam i dlatego serwetki odłożyłam do szafy. Na szczęście znalazłam idealny stelaż i poprzyszywałam do niego koronki :) teraz mam lampę o której marzyłam :)
Najbardziej podoba mi się cień na ścianie. Muszę tylko wymienić żarówkę na większą i trochę jaśniejszą, żeby efekt był lepszy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz